wtorek, 22 kwietnia 2014

Naprzeciw Demonowi - Prolog


"Nie wierzyć w Boga to smutne. Wierzyć w Boga i wyrządzać komuś krzywdę - to straszne."
  
 
 
Demony to istoty bezduszne. Łaknące śmierci, która sprawia im przyjemność. Sprowadzające ludzi na złą ścieżkę, która rujnuje im życie.
Anioły to istoty piękne. Pragnące pokoju i czystości w sercach podopiecznych. Chroniące wszystko co żywe, opiekujące się wszystkim co chore i spoglądające na wszystko co dobre.
Demony to istoty nienawistne. Stworzone przez samego Lucifera. Wykonane z gliny składającej się z najpaskudniejszych grzechów człowieka.
Anioły to istoty równowagi. Stworzone przez Boga. Glina z jakiej powstały jest nasączona dobrem, pokojem, pięknem i miłością.
Demony i Anioły nigdy nie wchodziły sobie w drogę. Trzymały się z dala od siebie, zajmując się własnymi obowiązkami, korzyściami i przyjemnościami. Niestety. Coraz więcej demonów zaczęło wychodzić spod ziemi kusząc swoim pięknem ludzi i zwabiając ich w pułapkę by później wyssać z nich duszę. Rozkochiwały w sobie niewinne, nic niespodziewające się istoty. Uważały, że człowiek zakochawszy się w nich stawał się ich własnością.
Lucifer wygrywał.
Bóg widząc co się dzieje zesłał swoje anioły na ziemie by powstrzymały piekło, które zaczęło panoszyć się i rozciągać jak plaga. Jednak nawet Bóg, stwórca wszystkich istot żyjących i nieżyjących - nie był wstanie przewidzieć, że Aniołowie Stróżowie, zaczną się zakochiwać. Zakochiwać w swoich podopiecznych. Słabły z każdym kolejnym dniem i nie były w stanie powstrzymać swoich odruchów człowieczeństwa.
Lucifer wygrywał.
 
 
 
♣♣♣
 
Króciutki prolog. Postaram się, żeby jeszcze w tym tygodniu pojawił się pierwszy rozdział.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz